Od poniedziałku, media publikowały zapowiedzi Operacji Żagle Gdyni, która rozpocznie się 15 sierpnia i zgromadzi w porcie m.in. dwa największe żaglowce świata.

Wtorek przyniósł przede wszystkim podsumowanie doskonałych wyników przeładunkowych Portu Gdynia w I półroczu bieżącego roku. Jak podawały m.in. portale RynekInfrastruktury.pl czy PortalMorski.pl “Bilans pierwszych 6 miesięcy zamknął się w gdyńskim porcie wynikiem 9,51 mln ton – w 2013 r. bilans za pierwsze półrocze wyniósł 8,34 mln ton, co oznacza przyrost o 13,9 proc. Niezmiennie największy odsetek przeładunków stanowi drobnica (6,37 mln ton, przyrost o 19,3 proc.). Kolejny największy segment przeładunków stanowi zboże (1,18 mln ton; +51,3 proc.) i węgiel (1,14 mln ton; -17,4 proc.). Przeładunki towarów “innych masowych” (czyli m.in. kruszywa) wyniosły 0,69 mln ton (-11,6 proc.), przeładunki ropy 0,12 mln ton (+341 proc.), a przeładunki drewna niespełna 0,01 mln ton (-50,4 proc.).”.

W środę Kurier Szczeciński donosił o pracach nadzwyczajnej podkomisji, która ma zająć się zrównaniem stawek za użytkowanie wieczyste w polskich portach morskich. Przypomnijmy, że o ile w Gdyni i Gdańsku stawka wynosi 0,3%, o tyle w Szczecinie jest ona dziesięciokrotnie większa.

W piatek zaś portal RynekInfrastruktury.pl komentował fiasko aliansu P3. Marek Tarczyński z Polskiej Izby Spedycji i Logistyki stwierdził, że spodziewane korzyści operacyjne wynikające ze skali takiego połączenia byłyby niwelowane przez nadmierne wzmocnienie siły negocjacyjnej armatorów i możliwości wprowadzania rozwiązań korzystnych dla przewoźnika, a nie dla towaru, czego w przeszłości przykładem był np. tzw. slow steaming.

W tekście zacytowano również przewodniczącego RIP, p. Krzysztofa Szymborskiego, który stwierdził, że “Wycofanie się armatorów z P3 na szlaku z Azji do Europy zatrzyma powolny odpływ części ładunków z terminali gdyńskich do Gdańska, który miałby miejsce w przypadku rozpoczęcia działalności aliansu. Są to bezpośrednie konsekwencje posunięcia władz chińskich blokujących P3“.