Łańcuch logistyczny jest tak mocny, jak jego najsłabsze ogniwo, dlatego budując korytarze transportowe należy przede wszystkim dążyć do wyeliminowania wąskich gardeł. Taki był główny wniosek debaty poświęconej korytarzom europejskiej sieci TEN-T, która odbyła się podczas VI Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

O tym, że budowa korytarzy transportowych to wielka szansa dla Polski, nie trzeba było nikogo przekonywać. Zarówno Stanisław Dąbrowa z Zarządu Województwa Śląskiego jak i Marszałek Województwa Łódzkiego, pan Ryszard Stępień entuzjastycznie oceniali perspektywy, jakie budowa korytarza Bałtyk-Adriatyk otwiera przed ich regionami, podkreślając jedynie że potrzebne jest mocniejsze wsparcie projektu na szczeblu rządowym.

Koordynacja projektu to jeden z trzech głównych problemów jakie prowadzący sesję Jarosław Szczepański wymienił na początku debaty. Piotr Zygadło z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju zapowiedział, że już w czerwcu nastąpi pierwsze z serii spotkań komitetu sterującego. Pierwsze z nich obejmie przedstawicieli państw, przez które przebiegać będzie korytarz, kolejne uwzględnią również zarządców infrastruktury oraz organizacje samorządowe. Efektem tych spotkań ma być dokument zawierający plany dalszego działania.

O konieczności koordynacji działań mówił Krzysztof Kasprzyk ze Stałego Przedstawicielstwa RP przy Unii Europejskiej. Podkreślał on znaczenie współpracy na szczeblu krajowym, gdyż Polska, jako silny kraj europejski jest jego zdaniem w stanie „wymusić” potrzebne inwestycje w pozostałych krajach korytarza.

A że inwestycje w infrastrukturę są potrzebne, pokazywali pozostali prelegenci. Rafał Klabuhn, prezes Euroterminalu Sławków, stwierdził że jego firma nie poradzi sobie bez odpowiednio drożnych tras dojazdowych do portów w Gdyni i Gdańsku a to może już niedługo stać się problemem. „ Korytarz będzie tak mocny, jak mocne będzie jego wąskie gardło – w tym wypadku jest to bezpośrednie zaplecze trójmiejskich portów” ” – mówił Piotr Frąckowiak, reprezentujący Bałtycki Terminal Kontenerowy i Radę interesantów Portu Gdynia. W podobnym tonie utrzymana była wypowiedź Doroty Raben, prezesa Zarządu Morskiego Portu Gdańsk. Pani prezes przeciwstawiła sobie coraz lepszy dostęp drogowy do gdańskiego portu z dostępem kolejowym, ograniczanym przez most na Martwej Wiśle.

„Prowadzone są znakomite projekty – wprowadzenie pociągów Pendolino, Pomorskiej Kolei Metropolitalnej czy kolejne remonty i modernizacje szlaków kolejowych” – dodawał Piotr Frąckowiak–„ Ale jeśli nie inwestycje te nie będą ze sobą koordynowane, jeśli zabraknie szerszego spojrzenia, grozi nam paraliż. Podobną sytuację widzieliśmy już dwa lata temu, kiedy remonty tras prowadzących do Portu Gdynia miały ograniczyć ruch pociągów ze 100 składów na dobę do jedynie 6.”

Wśród najpilniejszych inwestycji wskazywano m.in. modernizację linii kolejowej 201, stanowiącej alternatywną trasę dojazdową do Gdyni. Na celowość przeprowadzenia prac na tej linii wskazywał również, przywoływany w trakcie panelu, raport Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Jak podkreślał Krzysztof Kasprzyk, pieniądze na ten cel są – UE przeznaczy na budowę infrastruktury korytarzowej w Polsce przynajmniej 4 mld Euro. Trzeba tylko przygotować odpowiednie projekty.

Ważne jest również pamiętanie o potrzebach klientów. Transport i logistyka to nie wielkie idee, to biznes na którym wszyscy muszą zarabiać – przekonywał prof. Adam Prokopowicz reprezentujący Institute on Global Innovation and Logistics. Trzeba oferować rozwiązania, które będą atrakcyjne dla klientów. A ci, jak pokazał w otwierającym debatę wystąpieniu Jarosław Szczepański – są zainteresowani korzystaniem z korytarzy transportowych i już dziś na trasie Bałtyk-Adriatyk zlecają przewóz ponad 24mln ton towarów rocznie.